wtorek, 30 grudnia 2008

przy szklance wody

Gdzie bym nie zajrzał – mnóstwo rankingów podsumowujących rok 2008. W ostatnim dniu roku postanowiłem zabawić się w ten sam sposób i zrobiłem składankę chwil, które wywarły istotny wpływ w moim życiu, i do których będę wracał w przyszłości. Nasuwają mi się słowa Pani Kwaśniewskiej, która na koniec swojego programu ( „Lekcja stylu” w TVN Style) powtarza: „ A teraz moje hop i bęc...”

wydarzenie roku: na światło dzienne wyszedł mój wyśniony i wymarzony tomik pt. "Ślady", który jest kwintesencją moich myśli i uczuć, stałem się ekshibicjonistą literackim po mimo tego, że ciągle szukam swojej tożsamości literackiej

No i nie zapomnę na pewno o klipie Dody „Nie daj się” (zresztą nawet jakbym chciał zapomnieć, to Viva i MTV ciągle mi o tym przypominają). Na planie panowała cudowna atmosfera. Zdjęcia skończyły się nad ranem, ale było to wydarzenie, które na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Nie każdy ma szansę brać udział w takim przedsięwzięciu. Było to mega ekscytujące wydarzenie, po którym stwierdziłem, że nadaję się do show-biznesu.

Poza tym jak mam doła, puszczam klip do „Nie daj się” i kiedy widzę siebie, od razu chandra ulatnia się jak bąbelki z gazowanej oranżady. Fantastyczne uczucie!

Film roku: „Batman – Mroczny Rycerz”, chylę czoło tu Heathowi Ledgerowi, który tak świetnie zagrał Jokera, że wywołał we mnie dreszcz emocji i związane z tym mroczne wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to jednym okiem oglądałem „Batmana” z Jackiem Nicholsonem i miałem ciągle schizę, że wyłoni się z mojej szafy, przedpokoju etc. To było straszne przeżycie. Bałem się też laleczki Chucky, bo miałem wrażenie, że wyskoczy spod łóżka i porozcina moje nogi...


Nie zapomnę też, że w 2008 roku pięknie zatańczyłem poloneza, że zdałem maturę, że dostałem się na niewymarzone studia...

Stałem się też pełnoprawnym kierowcą (oh yeah!)

W przyszłym roku życzę sobie samych pozytywnych wrażeń, fantastycznych przygód i zaliczenia pierwszej sesji z literatury klasycznej...

A sobie i wam – czerpania samych przyjemności z życia, zdrowia i wytrwałości – bo wszystkim jest to potrzebne!